Najważniejszą kwestią w pielęgnacji roślin doniczkowych jest ich odpowiednie nawadnianie. Kolejną równie ważną rzeczą jest odpowiednia ekspozycja. Trzecią z kolei jest zapewnienie odpowiedniego podłoża – ziemi, oraz wielkości doniczki. Nawożenie w hierarchii ważności zajmuje ostatnie miejsce.
Rośliny doniczkowe powinny być podlewane zgodnie z ich naturalnymi potrzebami. Powszechne jest niestety przekonanie, że wody kwiatom nigdy dość, chyba, że mamy kaktusy. To mit, który w pierwszej kolejności domaga się rozwiania. Nadmiar wody, który nie zostaje skonsumowany przez roślinę – w szczególności w okresie jesienno-zimowym – sprzyja gniciu korzeni, powoduje przebarwienia liści, więdnięcie. Zasada generalna dotycząca niemal wszystkich kwiatów mówi, że bardziej korzystne jest rzadsze podlewanie, natomiast większą ilością, niż regularne, częste podlewanie mniejszą. Równie ważne „jak” i „kiedy” podlewamy jest także „czym” podlewamy. Używanie wody bezpośrednio z kranu jest zazwyczaj tożsame z podtruwaniem roślin. Woda w polskich miastach jest mocno chlorowana, ciężka i przez to ma mniejsze właściwości odżywcze. A wystarczy ją odstawić przynajmniej na kilka godzin, by jej właściwości z punktu widzenia kwiatów doniczkowych uległy zmianie na plus. Pamiętać należy, że niektóre gatunki kwiatów żyją w pewnym cyklu – wystarczy wspomnieć kaktusy – i rozwijają się w okresie wiosennym i letnim, natomiast zimą przechodzą w stan „odpoczynku”. Równie ważny jak ilość wody jest także zapewnienie jej irygacji. Nadmiar powinien mieć możliwość swobodnego spłynięcia do podstawki. Szczególnie nie odporne są: Begonia, natomiast Rododendron, Złocień bardzo źle znoszą brak odpowiedniej ilości wody.
Gdy nasz kwiat rozrasta się musi mieć przestrzeń życiową także w doniczce. Nikt nie lubi chodzić w za ciasnych butach, podobnie kwiaty w za małych doniczkach zaczynają chorować. Powinniśmy także regularnie usuwać suche liście. Nawożenie jest zależne od cyklu życia kwiatów doniczkowych. Może ono być wykonywane nie wcześniej niż w kwietniu i nie później niż do końca czerwca. Nowo posadzone kwiaty nawozimy dopiero po upływie czterech tygodni. Rośliny posadzone jesienią nawozimy dopiero wiosną. Jesień to trudny okres dla kwiatów doniczkowych, przechodząc w stan spoczynku najlepiej się czują w niższych temperaturach, z mniejszą ilością wody. Oświetlenie powinno być dostosowane do gatunku. Ale barierę stanowi nie tylko odległość od okna, jego usytuowanie względem kierunków geograficznych, ale także kurz. Przetarcie szmatką, prysznic w letniej wodzie sprawia, że mogą one w sposób nie ograniczony korzystać z życiodajnego światła.